sobota, 15 listopada 2014

Rozdział 24

*W szatni piłkarzy Fc Barcelony*
-Chłopaki! Mam szokująca wiadomość!-wbiegł Gerard Pique.
-Gadaj co jest tą 'szokująca' wiadomością?-rzekł Munir.
-Byłem dzisiaj z Shakirą w szpitalu i widziałem jak Stellę przywożą na noszach, była cała zakrwawiona!
-Może wypadek?-powiedział przerażony Sergi.
-Nie sądzę, spytałem się jej lekarza i dowiedziałem się, że próbowała popełnić samobójstwo!-oznajmił.- Neymar, Ciebie to też dotyczy! Nie widziałeś jak się okaleczała? W końcu to twoja dziewczyna!
-To już nie jest moja dziewczyna! Zasłużyła na to po tym jak mnie zdradziła-krzyknął i wyszedł z pomieszczenia. Reszta została i rozmawiała o tym co się dowiedziała. Piłkarze nie wierzyli, że ich przyjaciółka mogła zdradzić Neya. Tylko jedna osoba nie brała udziału w dyskusji. Był nią Marc. Wiedział, że przez niego to zrobiła. Bardzo żałował, że wyrządził jej taką krzywdę. Postanowił pojechać do szpitala. Wstał i poszedł do trenera. Ten zgodził się na wyjście Bartry z treningu. Wsiadł do swojej terenówki. Udał się w stronę ulicy, na której znajdował się szpital. Nie jechał długo. Po jakiś 10 minutach był pod budynkiem. W informacji dowiedział się,że dziewczyna leży w sali 711. Ruszył w kierunku pomieszczenia. Pod salą zastał jej przyjaciółkę i brata. 'To będę miał przerąbane'-pomyślał i miał rację. Lola, gdy go tylko ujrzała chciała się na niego rzucił,lecz powstrzymał ją Mike. Wykrzykiwała do niego różne bluźnierstwa,a on nie protestował. Zasłużył na to. Michael nie wiedział o co chodzi.
-Lola, czemu na niego krzyczysz? Co on zawinił?-zapytał.
-To przez niego Stell jest tutaj! Gdyby nie Bartra nie wylądowała,by tutaj-krzyknęła wściekła.
Mason jak to usłyszał zrobił się czerwony, podszedł do Marca i uderzył go w nos.
Chłopak upadł na ziemię.
-Ja żałuje tego,co zrobiłem twojej siostrze,nie wiem dlaczego,byłem zazdrosny o to,że kocha Neymara,a nie mnie!-tłumaczył się piłkarz.
-I dlatego ją zgwałciłeś.... ups-wymsknęło się Loli.
-Co?! Ty gnoju! Jak mogłeś! Zabiję cię!-krzyknął jej chłopak.
Zaczął podchodzić do piłkarza z miną mordercy, chwycił go za przód koszulki i walnął z całej siły w jego szczękę. Chłopak próbował się bronić,ale nie miał szans z zezłoszczonym bratem Stelli. Nagle na korytarz wbiegła Alex zaalarmowana przez Lolę. Rozdzieliła dwójkę bijących się mężczyzn.
-Co wy wyprawiacie! Jest tu ktoś z rodziny? Ojciec,matka?-zapytała.
-Brat,ale mogę zadzwonić po mamę,mam to zrobić?
-Tak,poproszę,a ciebie Marc poproszę ze mną do gabinetu!
Pomaszerował za panią doktor do jej małego gabineciku. Usiadł w fotelu i wyczekiwał na to co ma do powiedzenia lekarka.
-Na ciele panny Guardiola są ślady gwałtu,a słyszałam kawałek rozmowy między panem a bratem tej dziewczyny i wiem,że to ty ją zgwałciłeś,to prawda?
-Tak,ale bardzo tego żałuję!
-Widać to po tobie. Z innego powodu,byś tu nie przyszedł,ale do sedna sprawy! Stella jest w ciąży i prawdopodobnie ty jesteś ojcem dziecka-oznajmiła.
-Co? Jak?-był zaszokowany tą informacją.
-Chcę wiedzieć czy będziesz chciał być ojcem,bo ona może oddać je do adopcji albo usunąć jak uda się ją wybudzić ze śpiączki
-Tak,chcę! Musze z nią pogadać,przeprosić ją i błagać i wybaczenie! Mogę już iść?
-Tak
Wyszedł z gabinetu,był zszokowany tym,że jest ojcem. Musiał porozmawiać ze Stellą. Kochał ją, a przez to,że był chorobliwie zazdrosny stracił ją. Skłamał o tym zakładzie. Nie powiedział prawdy Neyowi,bo co mu miał powiedzieć? To,że zakochał się w jego dziewczynie? Nienawidził siebie za to,że zgwałcił swoją ukochaną. Pewnie już mu nie wybaczy. Nagle na korytarzu zapanowało poruszenie.
-Wybudziła się! Wybudziła!-krzyczał Michael.
Z pokoju nastolatki wyszła Alexandra.
-Stella pyta się,czy jest Marc,o jesteś! Możesz do niej wejść
Nie mógł uwierzyć w to co usłyszał. Szedł jak na ścięcie głowy. Pierwszy raz się tak bał. W pomieszczeniu zobaczył leżąca na łóżku Tellę. Na jego widok rozpromieniła się.
-Marc,kochanie!
Zemdlał.

Czytasz=komentujesz :)

1 komentarz:

  1. Waaat? Kochanie? Że coooo? Yyyy.... nie ogarniam xd pomimo tego co Marc zrobił Stell. .. trochę mi go żal :/ Nwm czemu ale mi go żal xd czeeekam na next :D

    OdpowiedzUsuń